Od ponad pól roku żaden lekarz nie potrafi postawić diagnozy, wszystko idzie też opornie i o wszystko musze wręcz błagać aby usłyszeć ze np. ze coś mi się nie przysługuje albo ze nie dostanę skierowania.

Zimowego wieczoru po pracy wyszłam z psem, w ogrodzie stał bałwan, którego chciałam kopnąć by pies pobiegł za kulką jak za piłką. Stojąc na lewej nodze, prawą zrobiłam wymach tak jak by na krzyż(zamach nogą od prawej do lewej strony), Kulki śnieżnej nie kopnęłam , po prostu się majtnęłam po czym gdy noga była w powietrzu poczułam silny, przeszywający ból w lewej nodze i pośladku(ta noga stałam na ziemi), wystraszyłam się i szybko cofnęłam prawą nogę na ziemie i na niej się zaparłam. Gdy próbowałam stanąć na lewej nodze ból pojawiał się jak by w panewce i pośladku, był ostry kłujący. Kuśtykając wróciłam do domu i poszłam spać w nadziei że do rana będzie dobrze a popołudniu pójdę do pracy. Popołudniu byłam w szpitalu:

Wywiad: silne przywiedzenie i rotacja wewnętrzna w stawie biodrowym lewym.
Bolesność palpacyjna w okolicy krętarzowej kości udowej Lewej. Ruchomość stawu biodrowego prawidłowa, bez dolegliwości bólowych przy ruchach biernych. Kończyny dolne równej długości. Ukrwienie i unerwienie obwodowe, KDL prawidłowe.
Skręcenie stawu biodrowego lewego.(prześladuje mnie to na każdym skierowaniu, gdyż na nic innego nie chcą mnie badać i pytają co pozostałe dolegliwości mają wspólnego z tym urazem)
Wykonano RTG miednicy, Biodra (nic na nim nie było)
Dostałam dicloduo Combi, okłady, żel, odciążenie kończyny przez chodzenie o kulach.

Wróciłam do domu, do łózka , noga mrowiała rwała bolała i parzyła .
Po 5 dniach odpoczynku, z rana obudziłam się z bólem pleców w odcinku lędźwiowym, bardzo nieprzyjemnym dokuczliwym, żadna pozycja nie była odpowiednia by choć trochę przeszło,
Obudziłam się o 8 rano a o 11 doszyły do tego silne bóle brzucha, na tyle silne ze uniemożliwiały siedzenie. Miałam wrażenie ze zaraz rozerwie mi jelita. Pomyślałam że złożyło się nie fortunnie i powróciły kolki jelitowe. O 11:40 byłam u lekarza rodzinnego. Postawił diagnozę:
Rwa kulszowa(obawiał się kolki nerkowej, kazał dzwonić gdyby było gorzej). Przepisał Helicid, spasmoline, jakieś inne leki przeciwbólowe zapalne itp.(już nie pamiętam)
Ból brzucha ustąpił późno wieczorem, plecy jednak i noga i pośladek wraz z panewką bardzo dokuczały, Ból pojawiał się podczas leżenia, spania .
Dwa miesiące jeździłam do ortopedy z kasy chorych( dalej poruszałam się po 7 tygodniach od urazu o kulach), dał mi skierowanie na 10 zabiegów : Laser oraz ultra dźwięki. Po każdym zabiegu było coraz gorzej, po 3 ostatnich nie potrafiłam dojść do auta( miałam 10 dni na wykonanie tych zabiegów i stawienie się z powrotem u ortopedy. Każda wizyta wyglądała tak : Boli ?
-Tak
-przejdzie, proszę się położyć , Dźwignąć lewą nogę, Prawą nogę . Dobra
-panie doktorze ale ten ból nie mija ani nie słabnie w dodatku plecy…
-no dobra dobra, tu proszę ,mnie nie ma bo urlop a to dla pani kartka, co by pani nie musiała do mnie znów przyjeżdżać, zdolność do pracy dla lekarza medycyny pracy. I wypisał mi EL4 na 10 dni.
W tym czasie umówiłam się do innego ortopedy (prywatnie) Usiadłam w gabinecie, lekarz popatrzał i bez wywiadu strzelił ze Dyskopatia, ze po tym jak ja siedze widzi ,ze coś z kręgosłupem. Zalecił rezonans L-S : od tej chwili już wszystko szło prywatnie:/
Wyniki rezonansu:
W Pozycji leżącej widoczne pogłębienie lordozy pogranicza lędźwiowo-krzyżowego z poziomym ustawieniem kości krzyżowej.
Wysokość trzonów kręgów i szerokość przestrzeni międzykręgowych zachowane.
Na poziomie L5-L1 śladowa tylna wypuklina krążka miedzykręgowego i niewielki zmiany zwyrodnieniowo-przeciążeniowe stawów miedzykręgowych, bez ucisku struktur nerwowych.
Pozostałe przestrzenie mndzy. kręgowe prawidłowe.
Drobne wyostrzenia przednio-boczne krawędzi trzonów kręgów L5-S1
W dolnej blaszce granicznej trzonu TH12 niewielka przepuklina dotrzonowa bez cech aktywności, poza tym struktury kostne prawidłowe.
Stożek końcowy rdzenia kręgowego na poziomie trzonu L1, prawidłowy.
Innych zmian nie uwidoczniono.
Wnioski:
Mr odcinka L-S Bez istotnych patologii
Ucisku struktur nerwowych nie uwidoczniono.

Ortopeda wysłał mnie do innego ortopedy od kręgosłupów, który uznał ze wszystko jest oki, zalecił ćwiczenia, basen rower.
W miedzy czasie pojawiły się kłujące bóle głowy za uchem i powyżej, silne, jak mocne ostre uderzenie, nie mogę się skupić na rozmówcy, gdy one się pojawiają ani na niczym co robię, zauważyłam że staje się w trakcie tych dolegliwości bólowych z głowa niezdarna, słabo trzymam szklankę, nie potrafię użyć normalnie noża, odczuwam wzmożoną senność, brak siły do wysławiania się(takie bóle trwają od 5 sekund do 30, czasem pojedyncze, czasem kilka podrząd) po tym wszystko wraca do normy.
Pojawiły się także silne rwące bóle w kolanach, w nadgarstkach, barku.
Zdarzają się (nie wiem z czego) nie tyle bóle co brak jakby siły w karku, nie potrafię utrzymać swojej głowy, towarzyszy mi przy tym bol głowy. Łapie dłońmi się za szyję , jako by gorset i podtrzymuję głowę, kiedy nie mam możliwości jej oparcia o nic.
Czasem budzę się w nocy z bólem, który czuję przez sen, jak by mi ktoś odcinał lewą nogę.
Rano otwieram oczy i czuje ból w L-S i sztywność.
Po małym rozruszaniu się jest dobrze, ból pleców i bioder, pośladków, w panewkach znika, ale powraca gdy tylko zastygnę, siedzę. Gdy tego ruchy jest za dużo to idę, i nagle uderzenie nożem w plecy i kolejne 3 tygodnie albo 4 dni nie potrafię się poruszać, Ideę i robię coraz mniejsze kroki az w końcu ból mnie unieruchamia .
Kolejne rzeczy nie wiem czy w ogóle mają ze sobą związek :
Bywa ze wchodząc na łóżko podpieram się rękami i zdarzyło się kilka razy że miałam uczucie, jak by mi się miała zaraz połamać ręka, ból łamania się kości utrzymuje się przez pół minuty a przez np. 5 min. nie mogę się na niej opierać, czasem zrobię sobie herbatę i nie potrafię podnieść kubka, wrażenie ze palce mi się łamią(to nie tyle wrażenie co naprawdę bolesne doznanie)
Chodzenie po kafelkach boso też bywa bolesne, ból lokuje się w pietach albo pod palcami jak bym następowała na kamyk , to samo ma miejsce w dłoniach gdy łapie za klamkę albo miotłę .

Robiłam badania krwi :

FR <1,0 0-30
ALAT 8 0-35
Cholesterol Całkowity 206 100-200
Glukoza 90,30 70-99
Kreatyna w Surowicy 0,61 0,57-1,11
Crp w surowicy 1,4 0-5
OB. 7 5-12
Morfologia w normie
Jedynie : HCT 34,5 37-51
Mpv 12,7 H
P-lcc 124 H 10^9/L
P-lcr 57,4 H %
Mocz w normie
Boleriaza igg i igm NiC
Western Blood Nic
Ginekolog ; nic nie stwierdził

Neurolog: Zlecił tk miednicy :
Wykonano badanie techniką spiralną z zakontrastowaniem pętli jelitowych.

W okolicy naczyń, w tym naczyń biodrowych, nie stwierdzono powiększonych węzłów chłonnych.
Jama otrzewna bez obecności wolnego płynu.
Pęcherz moczowy o niepogrubionej ścianie.
W zakresie macicy i lewych przydatków zmian nie uwidoczniono.
Przydatki prawe niepowiększone, 33x31x17 z torbielą do 14mm, na pierwszym miejscu jest to torbiel czynnościowa.
Drobne zwapnienia do 6mm po lewej stronie przydatków sa położone w polu splotów żylnych, co wskazuje na flebolity. Moczowody są nie poszerzone.
W oknach kostnych w zakresie kości miednicy, w stawach krzyżowo-biodrowych i biodrowych zmian destrukcyjnych nie uwidoczniono.

Gdy lekarze kazali się kłaść i sprawdzali ruchomość i bolesność w stawach biodrowych to dolegliwości nie było.
W domu gdy kłade się na podłodze bywa ze nie potrafię podnieść nogi np. lewej, gdyż odczuwam ból w krzyżu z prawej strony.
Gdy lekarz ponaciskał plecy i pytał czy boli to bólu nie było, z kolei czasem gdy się złapie za plecy z bólu to okazuje się, że przy dotyku również ból występuje, tylko ze nie zawsze.

Jestem w kropce! Skończył mi się okres zasiłkowy, pani orzecznik z zus-u uważa ze nie ma przeciwwskazań do pracy. Nie potrafię jechać samochodem, znaczy potrafię ale po 15 min. jazdy zaczyna mi wszystko dokuczać, rwa kolana albo nadgarstki i mam problem żeby wcisnąć sprzęgło.
Wysiadam jak pokraka z samochodu, nie potrafię wystać ani wysiedzieć. Pracuje na produkcji gdzie się dużo chodzi szybkim krokiem, stoi, wchodzi po drabinie oraz używa siły.
Jak większości pieniądze mi nie śmierdzą i wróciła bym do pracy ale nie dam póki co rady.

Czy ktoś ma jakiś pomysł, jest albo było w podobnej sytuacji, jest lekarzem i coś mi doradzi specjalistę itd…..

W skrócie :
Bóle kłujące, rwące i łamiące:
Panewki, odcinek krzyżowo lędźwiowy,
Kolana, nadgarstki
Bark
Osłabienie karku
Bóle ostre głowy
Bóle kości(albo bóle stawów promieniejące)
Aha pojawienie się brązowych plam na czole, grzbiecie nosa i na policzkach, wygląda to jak łopatki wiatraka wytwarzającego prąd na polach z najszerszą łopatką na czole, łączące się na grzbiecie nosa.
-sztywność i ból pleców z rana po przebudzeniu
-bole w spoczynku, czasem wybudzające ze snu( 5 razy tak miałam)
-pięty i dłonie –uczucie nadepnięcia na kamień
-uczucie łamania kości gdy się podpieram coś łapie
Zauważyłam ze dolegliwości bólowe ze strony pleców nasilają się bardzo podczas miesiączki

Nie mam zaczerwienionych opuchniętych stawów.

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi