Witam,
ok. 2 tygodnie temu dopadł mnie silny ból zęba, jednak nie byłam w stanie stwierdzić, który to dokładnie ząb, więc dwa dni później byłam już u stomatologa. Lekarz stwierdził, że to 6, mimo, że bardziej podejrzewałam 7, a do tego uznał, że należy tę 6 przeleczyć kanałowo. Włożył mi lekarstwo i kazał przyjść za tydzień i w międzyczasie zrobić zdjęcie rtg.Tak też zrobiłam. Dzisiaj miałam kolejną wizytę i okazało się, że zarówno 6 jak i 7 były już leczone kanałowo i że na zdjęciu nie widać niczego niepokojącego. Stomatolog stwierdził, że w takim wypadku nie będzie leczył go ponownie kanałowo, włożył mi opatrunek i umówił na kolejną wizytę. W związku z tym mam spore wątpliwości, bo skoro oba zęby były martwe, to dlaczego czułam bardzo silny ból? I czy w takiej sytuacji stomatolog nie powinien przeleczyć bolącego zeba kanałowo raz jeszcze? Dodam, że oba zęby były leczone kanałowo jakieś 8 lat temu. Chodzę na wizyty prywatne, więc płacę niemałe pieniądze i boję się, że prędzej czy później okaże się, że zęba i tak trzeba leczyć kanałowo i stracę dwa razy więcej pieniędzy niż powinnam....