Witam serdecznie.
Wczoraj gdy wróciłem z treningu podczas brania prysznicu coś ki strzeliło w dolnej prawej części pleców (dokładnie ból czuje w tej kości pop prawej stronie) niwe mogę się gteraz schyla ano wykonywać gwałtownych ruchów. Co z tym zrobić czym smarować i czy udać się do lekarza ? i jak tak to do jakiego ? Proszę o pomoc
Ja też trenuję mam podobnie co około pół roku. Smaruję wtedy plecy maścią rozgrzewającą, po około tygodniu samo przechodzi.
Ja mam nieco łagodniejszy problem. Mam 25 lat, kiedyś miałem skrzywienie kręgosłupa - jedyna pozostałość po tym to taka, że staram się nie nosić ciężkich rzeczy i siedzieć prosto. Ale podczas zabawy z psem często robię fikołki na trawie, w domu robię brzuszki, biegam na bieżni. Tydzień temu robiłem to tak jak zwykle, tylko trochę dłużej i wieczorem zorientowałem się, że trochę boli mnie krzyż, sam dół pleców. Nic nie strzeliło, ból nie pojawił się nagle, tylko w pewnym momencie się zorientowałem, że trochę boli. Podczas tych fikołków czasami uderzam tą częścią pleców o trawę. I ten ból utrzymuje się już od tygodnia. Rano jest większy, kiedy wstanę z łóżka, ale boli w sumie tylko przy pochylaniu, kiedy podczas siedzenia się trochę pochylę, albo chcę zawiązać buty. Potem w ciągu dnia w miarę jak się rozruszam ból się zmniejsza i wieczorem ledwo co go czuję, a potem rano znowu to samo. Tak to od tygodnia ani się nie nasila, ani nie zmniejsza. Nie biorę żadnych środków przeciwbólowych i mogę normalnie funkcjonować - nadal biegać na bieżni i robić brzuszki, tylko fikołki na razie odpuściłem. Ból nie jest bardzo mocny i nie przeszkadza w codziennym życiu, ale trochę mnie niepokoi. Oprócz momentu pochylania nie boli wcale. Próbowałem się rozciągać na drążku, robić skręty bioder, gdzieś w necie znalazłem też takie ćwiczenie, że leży się na brzuchu i unosi nogi w górę, ale to wszystko pomaga tylko na chwilę i rano ból wraca. Nigdy wcześniej plecy mnie nie bolały i to się pojawiło po tym jednym dniu, kiedy trochę dłużej robiłem fikołki na trawie.
Podobny problem pojawił się z prawą kostką, chyba też w tym samym momencie. Tak to nie boli wcale, ale jak ustawię stopę w prawo i w górę, to trochę boli. Ale to też jest niewielki ból i mogę normalnie biegać na bieżni, bo podczas biegu nie ustawiam stopy w pozycji, w której czuję ból. Jak długo ten ból będzie trzymał i co zrobić, żeby zniknął? Tak jak pisałem, teraz ograniczyłem trochę ćwiczenia, ale nie chcę z nich rezygnować całkowicie.
Moim zdaniem rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja . Ja miałam dokładnie ten sam problem i udałam się do świetnego ośrodka , RehaExpert . Nie ma kolejek , poza tym terapeuta dojeżdża do miejsca zamieszkania co jest również ogromnym plusem
Edytuj Post