Witam, od pewnego czasu walczę z bólem w okolicy miednicy, promieniującym do nogi, czasem w kierunku kręgosłupa. Jest to coś na zasadzie rwania, ciągnięcia, skurczu. Nie jest to rwa kulszowa, ponieważ miałam robione badania RTG i TK, które nie wykazały zmian w tym kierunku. Ból z dnia na dzień się nasila, ciężko mi cokolwiek robić. Ogólnie trwa już około 10 miesięcy, ale dopiero teraz stał się tak uciążliwy. Mam wrażenie jakby coś wewnątrz naciskało na pośladek. Nie wiem czy ma to coś wspólnego, ale dłuższy czas mam napadowe nietrzymanie moczu, przy czym pojawia się ono raczej w momencie, kiedy jestem najedzona i mam pełny brzuch. Co to może być?