Witam. Mam 29 lat,. 8 miesięcy temu urodziłam synka. Nie karmię niestety. Od tygodnia czuję ból w prawej piersi. Nie czuję jakiś zgrubień ( jestem osobą bardzo szczupłą i wydaje mi się że bym od razu coś wyczuła). Pierś boli, a najbardziej okolice sutka. Do tego doszedł ból kręgosłupa. Ból jest silny przy leżeniu i siedzeniu. Jak chodzę ból jest mniejszy. Kilka razy dziennie wnoszę wózek na 2 piętro- wózek trzymam na prawej ręce. Lekarz rodzinny powiedział, że to przeciążenie. Do ginekologa idę dopiero za 3 tyg. Co robić? czy to rak? Bardzo się boję. Może jakieś leki zażyć. Czy lepiej wcześniej umówić się do ginekologa prywatnie? Proszę o pomoc.
Nadmieniem też że dużo noszę synka na lewym ramieniu- a synek waży już 9,5 kg.