Witam. Od 2 dni boli mnie brzuch z prawej strony, na wysokości pępka, może troszkę niżej. Początkowo bałem się że to zapalenie wyrostka, ale natężenie bólu nie jest jakieś wielkie i nie wydaje się nasilać, jest to zdecydowanie ból do wytrzymania chociaż sprawia on dyskomfort. Nasila się podczas ucisku, zginania i ogólnego poruszania (chociaż wciąż jest to poziom bólu jak najbardziej do zniesienia). Najmniej boli kiedy po prostu stoję wyprostowany. Ból ma charakter punktowy, jestem łatwo w stanie wskazać miejsce bólu i jest to uczucie takiego zgniatania, jakby ktoś mnie ściskał w środku. Z racji iż obecne konsultacje lekarskie odbywają się tylko telefonicznie, a i na to trzeba czekać, a nie chcę panikować i lecieć na SOR pytam tutaj. Jakie mogą być przyczyny i kiedy powinienem rzeczywiście szukać pomocy lekarza. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam