Witam mam takie pytanie - od pewnego czasu męczy mnie ból pleców na wysokości kręgosłupa piersiowego do tego dochodzi okresowo przeszywający , zaciskający ból z lewej strony klatki piersiowej bliżej mostka. Zaczęło się wszystko od silnych bólów w postaci klucia - po wizycie u lekarza zrobiono mi ekg , które wyszło dobrze. Po jakimś okresie stwierdziłem ze ból występuje podczas wysiłku a konkretnie biegu na bieżni - na innych przyrządach typu orbitrek czy rower mogę ćwiczyć nawet godzinę bez odpoczynku i wszystko jest ok. Kolejna wizyta u lekarza -skierowanie do kardiologa. Po wizycie u kardiologa kolejne ekg i ekg wysiłkowe - przy limicie tętna osiągnąłem 11,1met wynik ujemny.Kolejna wizyta skierowanie na rtg kręgosłupa piersiowego - wynik - drobne zwyrodnieniowe dziobki kostne na krawędziach trzonów kręgów i w stawach poprzeczno żebrowych. Wymienione bóle w klatce nie są zawsze ,występują nieraz w spoczynku nawet jeśli siedzę bez ruchu a niekiedy podczas wstawania i chodzenie w najmniej oczekiwanym momencie od razu mam lęk i ciśnienie mi skacze w górę.Ogólnie jestem chyba trochę nerwowy i mam takie stany lękowe - potrafię mierzyć ciśnienie nawet 10 razy dziennie.Bóle są krótkotrwałe po kilka sekund - strasznie boję się że to serce - czytałem trochę o chorobach serca i mam podobne objawy. Lekarz mówi że to od kręgosłupa ale czy takie bóle od kręgosłupa pojawiają się bez ruchu - dodam jeszcze ze jak mnie zaboli od razu mam wysokie tętno. Są dni że jest ok a są i takie że boli po kilka razy w ciągu dnia albo zaboli kilka razy pod rząd z małymi przerwami.Ciśnienie mam w normie jednak kiedy mierzyłem po tych bólach miałem 159/92 a po chwili około 3 min 137/80 Proszę o poradę bo nie wiem co robić biorę już leki uspokajające ale to też nic nie daje