Witam, moje cykle zazwyczaj trwaja 28-30 dni, ale zawsze pare dni przed miesiaczka "czuje ", że nadchodzi (wyskakują pryszcze, bola piersi, jestem klebkiem nerwow). Tym razem jest jakos dziwnie , ost miesiaczke mialam 11,12,2012 , w środku cyklu przez pare dni tak bolaly mnie piersi, ze nie moglam nosic torebki, ani zapiac kurtki (nie nadwyrężyłam nic napewno). Po paru dniach bol sam minal, a ja w dniu "spodziewanej miesiaczki" jej nie dostalam. Jedyna metoda antykopncepcyjna jaka stosuje z moim partnerem sa prezerwatywy. W 21(1.01.2013) dniu cyklu pozwolilismy sobie na troche wiecej i kochalismy sie bez ( nie doszlo do wytrysku wewnatrz ). W dniu spodziewanej miesiaczki zrobilam test ciazowy , wyszla jedna kreska. Martwie sie bo bardzo "napuchl" mi brzuch, ciagle czuje sie senna. Mysle , ze to i tak za wszczenie na jakiekolwiek objawy jesli by mowic o ciazy, ale moze ktoras z Was miala podobna sytuacje i moglaby mnie troche uspokoic?