jakiś czas temu bardzo często chorowałam na pęcherz, prawdopodobnie było to przeziębienie bądź zapalenie.. nigdy nie byłam z tym u specjalisty, diagnozę stawiał lekarz rodzinny lub ginekolog... w przeciągu roku zachorowałam około 10 razy. Leczona byłam antybiotykami głównie cipronexem i do tego witamina c i furagina, lecz choroba ciągle nawracała. Dwa razy robiłam badanie moczu i na podstawie tego też badania byłam leczona. Wykończona ciągłym nawracaniem choroby po ostatnim leczeniu postanowiłam się "doleczyć" i po kuracji antybiotykowej przez jakiś czas brałam jeszcze urofuraginę. Od około 4 miesięcy nie choruję. Ale to nie koniec problemu. Podczas oddawania moczu wciąż czuję pieczenie cewki, a nieraz nawet ból pęcherza, ale już nie tak silny jak wcześniej. Najbardziej cierpię podczas stosunku i po.. Ból podbrzusza podczas stosunku jest nie do zniesienia, któremu towarzyszy pieczenie cewki. Przez kilka dni po cewka nadal piecze przy oddawaniu moczu. Dodatkowo ostatnio zauważyłam, że mam problem z trzymaniem moczu. Nie posikuję jakoś mocno, ale kilka razy w ciągu dnia popuszczam kilka kropel. Jeżeli chodzi o sprawy ginekologiczne to wszystko jest w porządku. Ginekolog zalecił mi zrobienie posiewu moczu, ale nie wiem czy to wystarczy. Zastanawiam się czy udać się do urologa, ale to wiąże albo z czekaniem w długiej kolejce, albo wysokimi kosztami dlatego zanim się zdecyduję szukam porady na forum. Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.