Proszę, a wręcz błagam o pomoc i próbę dojścia w czym może tkwić mój problem zdrowotny.
Od ponad roku boli mnie lewe oko, w kąciku wewnętrznym, w górnej części (jakby pod powieką). Pracuję przy komputerze, używam stale kropli Hyabak, więc to nic z okiem suchym (poza tym boli tylko jedno oko). Byłam u trzech okulistów (wielokrotnie):
- pierwszy stwierdził krwawienie w tym miejscu, przepisał Dexamytrex, ból ustał, ale dalej coś mnie tam „uwierało”, „drapało”, „ocierało”, po kolejnych wizytach stwierdził, że nic tam nie ma i nic nie widzi, więc zmieniłam okulistę (po kilku tygodniach),
- chwilę żyłam z tym uwieraniem aż zaczęło znowu boleć - drugi okulista powiedział, że mam zaciek (proszę mi wybaczyć brak profesjonalnych określeń, bo nie wiem/nie pamiętam) i zapalenie powieki w tym miejscu, przepisał Dexamytrex i sytuacja się powtórzyła (było lepiej z bólem, ale „ocieranie” dalej męczyło strasznie, więc zmiana okulisty po kolejnym stwierdzeniu, że nic się nie dzieje i nic nie widać),
- zapisałam się do poważnego okulisty w ośrodku zdrowia, który przebadał mi oko z użyciem wszelkiej maszynerii jaką posiadał (badania bez kropli, z kroplami) i stwierdził, że nic nie widać, ale mam problem z zatykaniem się gruczołów powiekowych (często robią mi się takie gulki na powiekach, ale nigdy w tym miejscu gdzie ociera i boli), przepisał Blephazol i kazał robić ciepłe okłady.
Nie jestem hipochondrykiem i nie wymyślam - coś mnie tam boli i obniża jakość życia przez to okropnie. Proszę o pomoc i wskazanie co tu można dalej robić, jak sprawdzić wszystkie możliwości, jakie badania jeszcze wykonać i w czym może tkwić problem (może wcale nie chodzi o oko, a np., o powiekę albo mięsko łzowe albo jakieś kanaliki łzowe?). Czasami jest lepiej, czasami gorzej – bywają tygodnie gdzie jest super i nic nie boli, a są tygodnie gdzie nie można już wytrzymać. Wzrok mam wrażenie, że też bywa gorszy w tych czasach jak to oko boli.
Bardzo proszę o pomoc.