Witam!
Chcialam prosić o rade bo już sama nie wiem co mam robić.
2 marca dostałam goraczki około 38 do tego towarzyszyły mi objawy typowe dla anginy czyl prawie brak glosu i silny ból krtani. Ponieważ byłam po za swoim miastem a dowod osobisty zostawiłam w domu do lekarza poszłam dopiero 6 marca kiedy goraczka mi już teoretycznie ustała. Lekarz stwierdził angine i przepisał mi Amoksiklav i Biotyk. Ból gardła mi minał chrypa takze goraczka tez ustała. W niedziele 10 marca dostałam silnego kaszlu i temperatury w okolicach coś około 38. W poniedziałek 11 marca poszlam do lekarza stwierdzil ze Amoksliklav nie działa i przepisał mi Azycyne i Flumycon. Od wczoraj temperatura utrzymuje mi sie w okolicach 40 spada po lekach ale po paru godzinach wraca, mam straszny kaszel i katar. Bola mnie stawy, odczuwam dosc silny bol w klatce piersiowej oraz boa mnie nerki.
Mąż twierdzi że takie już uroki chorowania i powinnam się wyleżec w łóżku to mi przejdzie. Mama twierdzi iż powinnam zgłosić do szpitala ponieważ nie widać żadnej poprawy tylko stopniowo mi sie pogarsza.
A ja nie wiem co mam robić.
Dodam że choruje przelekle na astme, ale alergie oraz posiadam podwojny uklad kielichowo miedniczkowy oraz kamice nerkowa.