Witam, 1 września tego roku skręciłam rękę w nadgarstku. Miałam ja unieruchomioną szyną przez tydzień a potem lekarz kazał nosić orteze. Nosiłam ja do października. Po czym zrobiliśmy u lekarza drugie zdjęcie RTG, które nie wykazało żadnego załamania. Od tego czasu miałam bóle w nadgarstku. Bóle były rzadkie i szybko przechodziły, ale dziś ręka bolała mnie cały dzień. Ból jest w wewnątrz nadgarstka albo w żyłach, mam wrażenie ze coś mnie od środka rozpycha. Ręka zaczyna boleć kiedy skończę pisać albo znacznie zmienię pozycję ręki. Czy to może być powiązane?