witam, otóż mam taki problem , a więc od bardzo długiego czasu nie robiłem nic poza jazdą na rowerze wyczynowo ( nie licze jakiś rozruchów na wf gdzie zbytnio sie nie wysilałem) dziś zagrałem na poważnie mecz w szkole, ( jak się biega to się oddycha płucami) i po grze bardzo boli mnie mostek i żebra przy minimalnych ruchach badz gdy nabiore powietrze do płuc. ( podczas gry nie dostałem niczym w żebra i mostek ) dziś sobie wsiadłem na trenażer( rower stacjonarny) i jechałem przez godzinke w pulsie 144 i nawet nie poczułem zbytniego bólu ( jak wiadomo na rowerze się oddycha poprzez przepone) i ogólnie jak oddycham przez brzuch to nie czuje w ogóle bólu. Gdy kaszle boli mnie też mostek .moje pytanie jest nastepujące czy to może się wiązać z tym że moje dawno nie biegałem na poważnie, i moje żebra i mostek odzwyczaily sie od wysliku czy może to jakiś głębszy problem ? z góry dziękuje za jaką kolwiek pomoc pozdrawiam mam 18 lat