Witam. Mam 15 lat, trenuje piłke nożną. Postaram się opisać mój problem najlepiej, jak potrafie. Jakieś 2/3 tyg temu na treningu zaczął boleć mnie kręgosłup w centralnej części. Ból był słaby, ale odczuwałem go mocno, gdy zginałem się do tyłu. Pojawiły się też bóle w klatce piersiowej, ale tylko podczas głębokiego wdechu. Dziś na treningu dopadł mnie ból w okolicach żeber, zaczyna się tak jakby pod sercem i przechodzi przez połowe pleców aż do kręgosłupa, boli głównie przy zginaniu się do tyłu i w lewą strone, czasami z tyłu, czasami z przodu. Przepraszam, że opisałem to w dziwny sposób, ale trudno jest mi to wytłumaczyć. Powodem może być to, że mnie "przewiało", na treningu w czasie deszczu miałem odsłonięte nerki. Może to być też przemęczenie, naciągnięcie mięśni, bo treningi mam codziennie. Czy musze iść do lekarza? Czy może lepiej odpuścić treningi i zobaczyć czy przejdzie ? Dodam, że akurat teraz boli mnie tylko "pod sercem", plecy wogóle. Bóle pojawiają się tylko na treningu i chwilę potem, następnego dnia przechodzi.