Dzień dobry,
mam 24 lata, całe życie byłem związany ze sportem, początkowo piłka nożna, potem siłownia. Przez całe życie miałem problemy z kręgosłupem (np. bolał mnie przez 3-4 dni bardzo mocno i w tym czasie nie za bardzo mogłem robić cokolwiek). Na siłowni kręgosłup stopniowo bolał coraz mocniej, początkowo musiałem robić przerwy od pewnych ćwiczeń, potem tych konkretnych ćwiczeń, typu przysiady i na dół pleców zaniechać. W końcu ledwo się schylałem po ciężary i zrezygnowałem. Teraz sytuacja jest na takim etapie, że:
- pół roku nie ćwiczę fizycznie
- gdybym zaczął ćwiczyć fizycznie, natychmiast doszłoby do sytuacji, że miałbym problem z wychylaniem kręgosłupa z pozycji pionowej;
- rano kręgosłup jest bardzo sztywny, mam problem ubrać nawet skarpety, potem jest lepiej;
- gdy się schylam mocno, na przykład chciałbym dotknąć podłogi, czuję duży ból; gdybym miał go jak najbardziej obrazowo napisać, to mam wrażenie, że dół pleców jest przyczepiony do tyłka kablami i czuję ogromny ból tych kabli;
- gdy mam coś utrzymać na mięśniach pleców to czuję duży ból w dolnym odcinku.
Byłem u ortopedy na NFZ. Stwierdził, że to syndrom młodego sportowca i że to skrzywienie kręgosłupa. Nie za bardzo mi to pasuje, bo to skrzywienie nie jest jakieś duże. Poszedłem na przepisaną rehabilitację w postaci ćwiczeń i masażów, oczywiście nie pomogło to absolutnie nic, nawet w najmniejszym stopniu. Byłem też u takiego uzdrawiacza-osteopaty, ale też nie odniosło to efektu, nie chcę iść tam dalej, bo on nie mówi po polsku i ledwo się z nim dogadywałem, może dlatego nie poszło specjalnie.
I tu moje pytanie, nie oczekuję konkretnej porady, bo wiem , że to niemożliwe. Chciałbym spytać po pierwsze jakie badania zrobić, poza rentgenem (zrobię nowego, bo w toku działania na NFZ ten rentgen zrobił się roczny) - czy rezonans, czy tomografię, czy jedno i drugie, czy jeszcze coś innego, czy nic co mi lekarz nie zaleci, bo szkoda pieniędzy. I drugie, najważniejsze - do kogo w ogóle iść? Do ortopedy, osteopaty, chiromaty, uzdrawiacza, specjalisty terapii manualnej, lekarza medycyny sportowej, reumatologa, neurologa, neurochirurga? Pojęcia już nie mam gdzie z tym iść, skoro nikt nie wie co mi jest (albo po prostu ortopeda w NFZ najpierw musi sprawdzić najtańsze opcje, dlatego ściemnia, ze to skrzywienie, tylko to trwa pół roku każdy etap, na inne badania też się czeka po pół roku a to przesada).
Proszę o pomoc, gdzie się udać.
Dziękuję