Witam,
około pół roku temu podczas rozgrzewki przed lekcją wychowania fizycznego doznałem dość dziwnego urazu - przyjmując piłkę padem upadłem troszkę nieczysto (ot, taki zwykły, nietrafiony upadek), lecz towarzyszyło mu przeskoczenie czegoś w kolanie. Przez pewien czas (3 - 4 dni) każdemu zgięciu, krokowi towarzyszyło irytujące, lecz bezbolesne strzelanie / stukanie. Kolano nie puchło. Bolało, więc zrezygnowałem z zajęć, potem przyszły święta, więc kolano mogło odpocząć. Od początku roku regularnie ćwiczę na wf, wszystko zdaje się być ok, lecz przy upadkach, mniej regularnych padach towarzyszy bardzo nieprzyjemny ból kolana. Dodatkowo od momentu, kiedy mi się to przytrafiło nie mogę do końca zgiąć nogi - towarzyszy temu silny ból. Jednocześnie na co dzień nie przeszkadza.
Miejsce w którym boli to mniej więcej zaraz "pod kością" po wewnętrznej stronie kolana.
Ogólnie jestem dość wysportowaną osobą, lecz od pewnego czasu muszę trochę więcej siedzieć przy komputerze, więc kości mogły się trochę osłabić i stąd ten uraz.
Po maturach, zamierzam się wybrać do lekarza, stąd mam do Was drodzy forumowicze pytania:
- jaki lekarz / jakie badania,
- czy mogę ponieść jakieś nieprzyjemne konsekwencje w związku ze zwłoką co do wizyty u lekarza,
Pozdrawiam serdecznie