Witam, jestem tu nowy, dopiero co założyłem konto, nawet nie wiem czy wybrałem dobry dział.
Wczoraj na treningu, próbowałem przeskoczyć z miejsca płot o wysokości ok 1 metra +.
Stanąłem (chyba za daleko) i podczas skakania zahaczyłem piszczelami po czym upadłem na czoło ( wiem być może śmiesznie to brzmi, ale tak było )
dość dziwnie się złożyłem przy skakaniu i podczas upadania spadłem centralnie na czoło, nie zamortyzowałem ciężaru na ręce.
Na dół mogę schylać głowę, na boki też jakoś idzie ( mały ból ), ale podczas odchylania głowy do tyłu oraz podczas " kurczenia " szyi czuję dość duży ból.
Chciałbym zapytać co to może być, czy to jakieś naciągnięcie, nadwyrężenie i po prostu po tygodniu/ dwóch przejdzie, czy może jest to coś poważniejszego.
Niestety na ten moment mogę mieć problem z lekarzem, gdyż mieszkam za granicą i nie mam ZIELONEGO pojęcia gdzie tutaj znaleźć takiego lekarza.
(JEŻELI ZŁY DZIAŁ TO PROSZĘ O PRZENIESIENIE)