witam, mam 16 lat i dzisiaj rano obudzilem sie z bólem lewego jadra, mialem juz tak okolo rok temu i po dniu przestalo mnie bolec. Boli mnie juz caly dzien, od 7. Nie poszedlem z tego powodu do szkoly pod pretekstem bolu brzucha. Nie ma zadnej opuchlizny, lewe jadra prawidlowo jest nizej a prawe wyzsze.
Gdy przesuwam jadra w prawa strone czuje bol. Bol nie jest promieniujacy, caly czas sie utrzymuje w jadrze i podbrzuszu. Przestanie bolec? Nie mam mowy zebym powiedzial rodzica bo po prostu sie wstydze moze to byc skret jadra? Prosze pomozcie, caly dzien sie martwie, oby to nie byl skret jadra i oby przestalo ;(