Trapi mnie wykapywanie moczu i ból jąder (najądrzy?) od prawie 2 lat. Najprawdopodobniej zaczęło się to od seksu oralnego podczas którego poczułem mocny ból jąder (jakby mi ktoś obydwa naraz ścisnął). Piszę najprawdopodobniej, bo nie jestem pewien czy wcześniej nie miałem tych objawów. Wiem jednak, że po tym się nasiliły.
Wykapywanie moczu jest zawsze. Zawsze również jest to kilka kropel. Pęcherz po mikcji jest pusty (co potwierdziło badanie USG). Wykapuje zawsze po chwili, najczęściej jak siadam chwilę po sikaniu, albo jak chodzę - tak po minucie, dwóch.
Ból jąder (ew najądrzy) jest nieregularny. Czasem bolą obydwa, czasem jedno. Czasem podczas wzwodu boli bardziej. Czasem mam wrażenie, że są to nasieniowody.
Zrobiłem szereg badań, wszystkie negatywne:
- USG Dopplerowskie jąder - nic nie wykazało
- posiew moczu
- posiew nasienia
- HSV I, II
- HPV
- Chlamydia
- Mycoplasma
- Ureaplasma
- wymaz z cewki
Wziąłem również kilka antybiotyków - antybiotyki brałem od kilku do kilkunastu miesięcy przed badaniami wymienionymi wyżej:
- Seria 1 : Duomox - pomógł na tydzień
- Seria 2 : Unidox 20 tabletek + Cipronex 20 tabletek - bez rezultatów
- Seria 3 : Azitrox 500 - bez rezultatów
Czy ktoś ma jakieś pomysły co to może być? Albo porady co zrobić. Przeszedłem już 3 lekarzy i nic.