Mam 17 lat nigdy wcześniej nie miałem problemu, około roku masturbowałem się 3-4 razy tygodniowo, ale od ostatnich 3 miesięcy zrobiłem to może 3 razy. Problem wystąpił po którejś z kolei wizyty u mojej dziewczyny. Nie współżyliśmy, ale członek był w długotrwałym wzwodzie około 5h (z przerwami ale kilkuminutowymi), nie doszło do erekcji ale wydzielił się preejakulat. Pierwszy raz ból poczułem po pewnym czasie gdy wróciłem do domu, ale ostatnio coraz szybciej się pojawia. Z moich obserwacji wynika że jest to ból jąder promieniujący w stronę podbrzusza, strasznie uciążliwy bo przy najmniejszym ruchu daje o sobie znać, występuję powiększenie jąder i (duże) najądrzy. Gdy po powrocie się położyłem i nie ruszałem ból przechodził i czułem delikatne mrowienie jąder. Z produkcją plemników nie mam problemu, ponieważ kilka dni temu wystąpiła polucja nocna. Mam pytanie czy jest to coś poważnego i koniecznie muszę iść z tym do urologa i czy nieleczenie może prowadzić do bezpłodności? Ew. rozwiązania gdy ponownie się pojawi takie coś. Niestety jestem troszkę wstydliwy i chciałbym uniknąć rozmowy z rodzicami na ten temat. Proszę o pomoc.