Mam straszny ból gardła przy połykaniu. Nie wiem co to może być, ale obstawiam, że jest to infekcja wirusowa. Nawet jak płukam różnymi ziołami to dalej boli. Wizytę u lekarza pierwszego kontaktu mam dopiero za pare dni i to będzie teleporada. Co to może być i czy lepiej iść prywatnie i nie zwlekać?
Z mojego doświadczenia, czyli częstych bóli gardła, przeziębień, zapaleń zatok itd. zauważyłam, że inhalację z soli fizjologicznej pomagają bardzo, nawilżają fajnie, może nie działają przeciwbólowo ale warto spróbować. U mnie sprawdza się inhalator haxe z torbą, mały ale parametry ma podobne do marek wiodących typu microlfe.
bzdura - mialam to 100 razy. teraz nie bo wycielam migdaly. taki bol ostry jak nie mija i jego charakter to angina. nie przjedzie po niczym tylko antybiotyk. niestety.
Płukanie Octeniseptem odkażająco na pewno nie zaszkodzi. Mnie zawsze pomaga. Dość często łapią mnie infekcje i od gardła się zaczyna. Im wcześniej zareaguję tym szybciej mija. I nawet jak mocno boli gardło to wcale nie musi się z tego rozwinąć angina. Infekcje wirusowe też mocno atakują przecież.
bo angina sie nie rozwija tylko atakuje jak grypa - godzine temu bylam zdrowa a potem nie moge wstac z lozka czyli nagle. kto chorowal na prawdziwa angine ten wie. jesli to to nic na to nie pomoze zadne plukanie tylko antybiotyk i od razu jest poprawa czyli widac ze trafione. infekcje wirusowe dokuczaja owszem ale nie az tak ten kto przerabial to wie o co chodzi
zreszta jest zlota zasada w laryngologii (wiem bo chodzilam z tym do lekarzy) jesli boli 3 dni i nie mija to jest cos powazniejszego i trzeba sie zglosic do lekarza. ja natomiast juz znam swoje cialo wiem kiedy przejdzie, jaki jest wtedy wyglad gardla, bo charakterze bolu nie czekam zadnych 3 dni tylko wiem kiedy jest. przy anginie gardlo jest wrecz fioletowe i bol jest paralizujacy przewaznie wystepuje przy probie przelkniecia czegos, natomiast przy zwyklym wirusie jest bardzo piekacy i na ogol nie ustaje czy sie przelyka czy nie, moze byc wrazenie kluchy w gardle czy spuchniecia w obu przypadkach ale to 2 przy anginie jest bardziej natezone do tego stopnia ze moze byc wrazenie dusznosci. gardlo nie moe bolec wiecznie- jesli to wirus to bez plukania czy z nim i tak ustapi po 1 czy 2 dniach, natomiast przy anginie gdy bylam kiedys niedoleczona bolalo mnie 2 tygodnie i po NICZYM nie przechodzilo dopiero drugi dobrze dobrany antybiotyk zalatwil sprawe
Na ból gardła świetny jest Cevitt do ssania, hydrożel bardzo szybko powoduje ulgę.
A próbowałeś zastosować Octenisept? Kiedyś broniłam się przed tym żeby tego spróbować, ale preparat jest naprawdę skuteczny. Dużym plusem jest to, że zawsze mam go w swojej apteczce. Ma szerokie spektrum działania - wiruso-, bakterio- i grzybobójcze więc świetnie sprawdzi się także przy odkażaniu ran.
Edytuj Post