Witam,
Na wstępie napiszę że noszę aparat retencyjny, być może to istotne.
Od dłuższego czasu mam problem z dziąsłem między zębami.
Boli mnie od mniej więcej września, do tej pory ból był mały, mówiłam o nim ortodontce podczas wizyty we wrześniu, ale powiedziała że zęby ok wszystko ok, że pewnie skaleczyłam nitką i żebym przepłukała dentoseptem.
Sprawę zbagatelizowałam, nie płukałam bo jakoś zapomniałam. Dziąsło głównie bolało przy mocnym gryzieniu...
Tydzień temu zaczęło bolec bardzo, nie mogłam nic gryźć tą stroną.
Poszłam na rtg i do dentysty, nic się nie dzieje wszystko ok, wysłali mnie do dentystki od spraw dziąseł i błon śluzowych tez nic nie stwierdziła. Przy nakłuwaniu przez nią bardzo bolało i poleciało trochę krwi. Po powrocie do domu myślałam ze przeszło bo dziąsło przy dotykaniu językiem już nie bolało... Nie kazała niczym smarować ani płukać bo ze tam nic nie ma...Ale dzisiaj mija prawie tydzień i czuje ze niestety ale nie przestało jednak bolec. Znowu coś czuje...

O co chodzi?