Witam, mam 21 lat, trenuje sztuki walki (głownie boks) i od jakiegoś czasu zmagam się z problemem, który uniemożliwia mi ich uprawianie. Podczas wyprowadzania ciosu lewa ręką, w przypadku gdy takowy nie dojdzie do celu i ręka idzie dalej następuje przeskakiwanie/strzelanie w odcinku ramiennym, przez które czuje ogromny ból przez około minute. Czasem problem występuje również podczas gdy pływam na basenie stylem dowolnym podczas przenoszenia reki nad głową i analogicznie do sytuacji z ciosem ból jest intensywny i na chwile 'paraliżuje' rękę po czym wszystko wraca do normy, ręką można normalnie ruszać i nic się nie dzieje. Gdy np. wykonuje ''tarcze'' czyli celowe uderzenia na rękawice trenera, które trafiają celu, również nic się z ręką nie dzieje. To samo podczas normalnego funkcjonowania- nie odczuwam żadnego bólu ani dyskomfortu związanego z ramieniem. Bylem z tym problemem u ortopedy w moim mieście (Lublin) aczkolwiek nie przyniosło to żadnych efektów. Zostałem zapisany na fizjoterapie- prądy, laser i coś tam jeszcze, które wcale nie pomogły. Nie wiem gdzie udać się z tym problemem, gdyż nie chce kolejny raz czekać na fizjoterapie, która nie przyniesie żadnych efektów. Czy po tym co mniej więcej napisałem możliwe jest nakierowanie mnie do jakiego specjalisty mam się udać i jakie kroki poczynić ?