Witam,
3 tygodnie temu miałem katar trwał 12 dni - udałem się do laryngologa. Przepisał mi leki w aerozolu stosowałem je
2 tygodnie i pomogło. Odstawiłem je. Po 3 dniach znowu powróciło i zastosowałem krople surfanilon zakropiłem sobie nos i poczułem dziwne uczucie - za mocne obkurczenie śluzówki trwa to ponad 3 tygodnie ( efekt pustego nosa z dalszym uczuciem kataru ) Udałem się do laryngologa i powiedział mi ,że to minie i powróci do poprzedniego stanu. Dla pewności poszedłem do innego lekarza.
Stwierdził ,że już mi nic nie pomoże i muszę z tym żyć ;/
Więc kto ma racje ? Czy są jakieś metody na regeneracje śluzówki ?
Co by się stało jak zaraził bym się od kogoś katarem ?