Witam,
podczas tankowania LPG, niefortunnie nieszczelny był pistolet. Podczas wyciągania rozpylał się dookoła gaz, uszkodził mi znaczną część nadgarstka jak i dłoni. Po 3 dniach ból lekko przeminął, zostały mi tylko czerwone plamy, jedna intensywna na nadgarstku. Smaruję właściwie cały czas Linomagiem.

Pytanie brzmi, zostałem poparzony czy raczej uległem odmrożeniu. Chciałbym tylko zaznaczyć, że nie występują bąble, po ucisku w zaczerwienione miejsce skóra zachowuje się jak podczas poparzenia promieniami słonecznymi, w miejscu ucisku staje się jaśniejsza.

Na razie wizyta u dermatologa, jak wcześniej się dowiedziałem, nie ma większego sensu, gdyż mam jeszcze stan zapalny.

Jak więc postępować w dalszym czasie, cały czas smarować linomagiem, czy raczej przejść na inną maść?