Witam. Mam 20 lat i tak jak w temacie, mam blada twarz. Jest to problem, ktory z pozoru moze wydawac sie niewielki, jednak jest na prawde dokuczliwy. Jestem blady od urodzenia, pewnie genetyka, ale blada mam TYLKO twarz. Reszta ciala jest opalona. Dodam, ze mam kamice nerkowa. Odzywiam sie dobrze, duzo trenuje, srednio 8 godzin snu, kremuje twarz zwyklym kremem nivea by nie byla chociaz wysuszona. Co mnie irytuje to to, ze podczas duzego wysilku zamiast robic sie czerwony, robie sie siny i nigdy nie poce sie na twarzy. Od szyi w dol leje sie ze mnie strumieniami ale twarz zawsze mam suchutka i sina. Oprocz kamicy nerkowej wszystko jest w porzadku, wyniki moczu i krwi bardzo dobre. Sa jakies zabiegi poprawiajace koloryt skory? Albo jakies kremy po ktorych opalenizna nie schodzi po tygodniu?