Witam, mam taki problem, ale zacznę od początku. Mam 21 lat, pierwszą cytologię miąłam wykonaną w ub roku w maju ( 05/2011) wyszedł jakiś stan zapalny, ale lekarz powiedział, że nie ma potrzeby leczenia. Miałam robione USG dopochwowe w tym samym terminie, prawy jajnik był lekko większy od lewego. Lekarz powiedział, że tak jestem zbudowana. W tym samym czasie poprosiłam o tabletki antykoncepcyjne, ale nie służyly mi więc zmieniłam na początku grudnia. Na początku grudnia również byłam na badaniu ginekologicznym gdzie lekarz zauważył nadżerkę. Ale po raz kolejny mnie zbył i powiedział, że nic leczyć nie trzeba.
Od tamtego czasu czułam się dobrze. W marcu dostałam miesiączkę w terminie od 9 do 14 marca 2012 , od 22 marca 2012 wystąpiło plamienie, 26 marca byłam u lekarza, i lekarz powiedział, żebym odstwiła tabletki i zobaczymy jak dalej się będzie organizm zachowywał, skierował mnie na USG dopochwowe ipełne badanie krwi ( + prolaktyna, 2 hormony, tarczyca) wszystko wyszło w normie. Dodam, że plamienie utrzymywało się do 30.03.2012, a 31.03.2012 pojawiła się miesiączka ( trwała 1 dzień, a tampon po godzinie przeciekał, leciało bardzo mocno), 1,2,3.04.2012 miałam plamienie i od tamtej pory plamienia się nie pojawiła i miesiączka.
5.04.2012 byłam u lekarza gdzie zostałam skierowana na cytologię (+wymaz na choroby przenoszone drogą płciową) Godzinę temu zadzwoniłam do przychodni i dowiedziałam się, że mam infekcję, nie powiedziano mi jaką( z racji, że mieszkam w UK, przychodnie tutaj wysyłają listy do domu na wizyty u specjalistów w szpitalu), list mam dostać w przeciągu tygodnia. Pytanie teraz jakie mi się nasuwa, to jaka to infekcja mogłaby być ? skoro jakiś specjalista to czy przypadkiem to nie jest jakieś paskudctwo przenoszone drogą płciową.
Dodam, że
- od jakiś 4 lat mam problem z obfitymi upławami, niekiedy są brzydkiego i intensywnego zapachu
- boli mnie prawy jajnik, to nie jest ból stały, pojawia się i znika, nie jest intensywny, mogę bardziej to ocenić jako ciągłe czucie prawego jajnika, a ból jakby kolkowy, chwilowy pojawia się przy napięciu mięśni [ np. kiedy coś wezmę "ciężkiego" i odłoże na podłogę, czasami w oddawaniu moczu kiedy pęchęrz jest pełny i pierwszy moment rozluźniania mięśni ( tak jak wyrzej pisałam, wcześniej był powiększony [ lekarz powiedział, że jest to moja naturalna budowa] )
- nie odczułam NIGDY przyjemności z seksu dopochwowego, odczuwam dodatkowo ból w trakcie stosunku
Czy ktoś mi mógł by pomóc co to może być ewentualnie, czy to jakieś mogą być torbiele, czy całkiem coś innego ?