witam, jestem mamą dwuletniego chłopca( 2lata i 2 miesiące), chciałam opisać naszą sytuację i zapytać czy to może są objawy autyzmu czy nie. Przeczytałam już mnóstwo opisów, teorii i opinii i troszkę mnie to zaniepokoiło. A więc, Kuba nie mówi, to jest najważniejsze, wydaje z siebie mnóstwo odgłosów, na samochód mówi brum brum, a zamiast mama mówi "maa" i tyle. Czasem zdarzy mu się powiedzieć "nie". Jeżeli coś chce ciągnie mnie w dane miejsce i muszę się domyślać. Jeżeli mu mówię, że "nie wolno" przeważnie słucha, chyba że jest bardzo uparty to wtedy nie chcę usłuchać, ale to chyba akurat normalne. Gdy czytamy książeczkę sam sobie przewraca strony i ogląda obrazki, ale jak się go pytam gdzie jest np. pies, to nie pokaże, tylko po prostu ogląda. Ogólnie bardzo lubi książeczki, potrafi sam siedzieć i oglądać je przez okolo 10 minut. zauważyłam też, że jak je sobie czyta to pokazuje tam paluszkami, ale jak go spytam to nic. Mamy taką jedną książeczkę w której przychodzi żuk i puka w okno, i gdy tylko powiem" puk puk puk" Kuba puka w okno w książeczce, nie wcześniej nie później tylko czeka aż powiem "puk". Bardzo dużo bawi się sam, idzie do bawialni bierze klocki lub samochody i dziecka nie ma... Chodzę z nim do centrum dziecięcego, gdzie może pobawić się z innymi dziećmi, ale trzyma się on bardziej z boku, znajdzie sobie jakąś zabawkę i raczej stroni od innych dzieci,jest tam także takie specjalne pomieszczenie "soft room" i tam dzieciaki biegają skaczą wspinają się i szaleją no więc Kuba szaleje razem z innymii strasznie się cieszy.na tych zajęciach był dopieor dwa razy. gdy sadzam go przy stoliku i próbuję go uczyć mówić " a o mama auto tata nie tak" to siedzi dość nawet grzecznie, ale nie powtarza nawet nie stara się. bije sobie brawo i kiwa głową nie-nie. siedzi i patrzy na mnie ze zdziwieniem.a gdy tylko pada hasło| odkurzanie" lub "kąpiel" Kuba jest pierwszy w kolejności! uwielbia sie przytulać! jeden wielki przytulak z niego Kubuś ma młodszą siostrę i można powiedzieć, że ją ignoruje także, czasem jej da buzi jak go poprosimy. ja wiem że dwa latka to jeszcze mało, ale najbardziej się martwię, o to, że nic nie mówi. proszę mi poradzić czy jest się czy martwić i czy może już wybrać sie do specjalisty, dodam, że mieszkamy w UK, ale w domu posługujemy się wyłacznie językiem polskim, tylko w tym centrum dziecięcym po angielsku. może przez to że dziecko słyszy dwa języki ma problem... już sama nie wiem proszę o radę. dzięuje