Witam,
Od pewnego czasu mam pewne dolegliwości związane z sercem. Ponad rok temu zaobserwowałem u siebie epizody podwyższonego pulsu (okolice 100-120 uderzeń w spoczynku) oraz nieregularność w uderzeniach serca. Zdarzały się "pominięte" uderzenia, podczas których pojawiało się nagłe zasłabnięcie oraz momentalne złapanie za serce z zaskoczenia, a także dodatkowe uderzenia poza normalnym rytmem. W tym okresie zrobiłem badania typu Holter EKG, Echo serca oraz EKG wysiłkowe. Wyniki badań prawidłowe z lekko podwyższonym cholesterolem LDL. Następnie problem eskalował do dziwnego uczucia drżenia serca (niezależnego od jego rytmu bicia) podczas zasypiania. Uczucie to to takie wrażenie bardzo lekkich ruchów o wysokiej częstotliwości występujących trwale wraz z normalnym rytmem serca. Znów udałem się do kardiologa, który to zrobił EKG i stwierdził, że żadnych nieprawidłowości nie ma. Aktualnie do powyższych objawów doszedł ból serca występujący do kilku razy w tygodniu, trwający cały dzień za wyjątkiem bólu aktualnego utrzymującego się od 2 dni. Jest to ból tępy, podobny do "zakwasów" innego mięśnia z jednoczesnym kłuciem w miejscu znajdowania się serca w organizmie. Ból występuje tylko podczas poruszania się oraz głębokiego oddechu, nie występuję w spoczynku zarówno w pozycji leżącej, siedzącej, jak i stojącej.
Obawiam się, iż mój problem polega na tym, iż moje objawy występują cyklicznie, w okresach trwających od jednego do kilku tygodni przeplatając się z okresami normalnej pracy serca o podobnym okresie trwania. Podejrzewam, iż wyniki poprzednich badań były prawidłowe właśnie z tej przyczyny, iż w czasie ich wykonywania czułem się poprawnie. Jutro zamierzam wykonać ponownie Holter EKG, jednakże znów obawiam się o wynik, ponieważ oprócz dwudniowego bólu nie odczuwam epizodów nieregularnego rytmu serca.
Proszę o opinię oraz o wypowiedź osób, które zmagały lub zmagają się z podobnym problemem. Być może znajdę poradę dotyczącą skutecznej diagnozy. Największy dyskomfort związany z moimi dolegliwościami jest taki, iż utrudniają one normalne funkcjonowanie powodując strach przed wyjściem z domu, strach przed wykonywaniem normalnych czynności fizycznych nie wspominając o uprawianiu sportu oraz strach przed sytuacjami nawet umiarkowanie stresującymi.
Dodam, iż mam 24 lata, jestem mężczyzną, mam lekką nadwagę, w przeszłości borykałem się z otyłością.
PS. Nie wykluczam nerwicy z "nerwicą serca" włącznie. Uczęszczam na psychoterapię, jednakże chciałbym w 100% wykluczyć choroby serca, aby skutecznie skupić się na podłożu nerwowym.
Bardzo dziękuję za uwagę oraz ewentualne wypowiedzi i opinię. Pozdrawiam.