Witam serdecznie.
Od małego borykam się z ostrą alergią na pyłki traw, zbóż, niektórych drzew oraz kilku roślinek typu bylica, babka lancetowata czy rumianek. Aktualnie mam 23 lata. Gdy byłem młodszy, na wszelkie objawy alergii wystarczyła tabletka zyrtecu na noc i jakoś dało się żyć. Aktualnie mam przeogromny problem. Od 2 lat się odczulam (Allergovit A+B), to odczulanie wcale nie pomaga, po zastrzykach mogę śmiało stwierdzić, że przez kilka dni jest jeszcze gorzej niżeli przed przyjęciem dawki. Standardowo występuje u mnie alergiczny nieżyt nosa, przez który nie mogę normalnie funkcjonować. Z roku na rok jest coraz gorzej. Po przebudzeniu (budzę się w nocy po kilka razy by wyczyścić nos bądź zaaplikować krople, przez co te częste pobudki sprawiają że jestem non stop zmęczony) nos zatkany całkowicie, jedyne krople do nosa, które są w stanie mi pomóc to Xylorin 0.1% (albo w sprayu albo w żelu) jednakże po dłuższym jego stosowaniu (wbrew zaleceniom farmaceutów) krople te już nie działają tak jak powinny, wcześniej jedna dawka kropli wystarczyła na co najmniej 5 godzin normalnego oddychania, teraz już tylko niecała godzina. Żadne leki na alergię nie pomagają czy chociażby nie łagodzą objawów pomimo tego iż przyjmuję je systematycznie codziennie, czy to Allertec czy to Zyrtec bądź nawet Zyx, nic z tego nie pomaga ani leki ani odczulanie. Czy istnieją jakieś sposoby niekonwencjonalne bądź jakieś silniejsze leki, które byłyby w stanie pomóc mi w normalnym funkcjonowaniu? Nawet nigdzie nie mogę się ruszyć z domu bez kropel czy 10 paczek chusteczek w plecaku, o pracy nawet nie wspominając (praca w terenie).
Oczekuję jak najszybszej oraz przydatnej odpowiedzi.
Z góry dziękuję