Od paru miesięcy męczy mnie pewna dolegliwość. Mam 30 lat i nigdy nie byłam na nic uczulona. Otóż wystarczy , że choć przez chwilę zrobi mi się zimno (nawet w trakcie lata, gdy jest upalnie) to od razu zaczyna mi lecieć z nosa woda i zaczyna się takie kichanie nad którym nie mogę zapanować - trwa to kilka minut. Najgorzej jest wieczorami i rankiem kiedy wstaję z łóźka, alebo kiedy w nocy choć na chwilę wstanę z łóźka i odczuwam zmianę temperatury. W trakcie dnia praktycznie ten problem nie występuje. Czy jest zatem możliwość abym tak reagowała na zimno? Jak sobie poradzić z tym problemem? Bardzo proszę o pomoc i wyjaśnienie co powinnam w danej sytuacji zrobić. Z góry dziękuję za pomoc.