Dzień dobry, mam pytanie odnośnie alergii wziewnej. W ubiegłym tygodniu obierałam grzyby jadalne, które następnie suszyły się w piekarniku. Zapach grzybów roznosił się po całym domu. Następnego dnia czułam się bardzo źle- mgła w oczach, szum w uszach, słabość, uczucie, że zaraz zemdleję (podczas tego godzinnego ataku nie byłam w domu). Na weekend wyjechałam i wszelkie dolegliwośći ustąpiły. Po powrocie do domu, trzeciego dnia (grzyby cały czas się suszyły, a dzień wcześniej przerzuciłam je, bo były mokre) objawy nasiliły się-czarne plamy w oczach, mgła, mdłości, nogi jak z waty i uczucie, że zaraz stracę przytomność. Byłam u internisty, zbadał mnie, sprawdził ciśnienie- wszystko było ok. Trzy dni po tym drugim ataku, czuję się lepiej, ale mam drętwą głowę i jestem słaba. Byłam również u ortopedy, sprawdzić czy to może dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego. Ortopeda wykluczył ucisk ze strony kręgosłupa. W związku z tym moje pytanie: czy jest to możliwe, że zapach grzybów tak mnie uczulił i stąd te objawy? Dodam, że od trzech dni mam L4 i jestem cały czas w domu (zapach grzybów jest już niewyczuwalny). Z góry dziękuję za pomoc.