Syn pojechał do dziadków na wakacje, wczoraj dzwoni babcia i mówi że mlody ciągle kicha i że pewnie przeziębiony, pytałam czy poza kichaniem coś mu dolega ale mówili że nie i że chyba też oczy ma jakieś zaczerwienione, może to alergia? Nie mam jak pojechać i go zobaczyć, ewentualnie dziadek może pojechać do apteki, może jakieś leki na alergię mu dać? Czy bez recepty coś można dostać dla dziecka?