Czesc.
Osratnio nurtuje mnie pewne pytanie, a mianowicie: Jak nasz organizm przyjmuje nocną aktywność, a sen w dzien.

Pytanie może głupie dla niektorych, ale jestem ciekaw, a zadnych bezposrednich odpowiedzi nie znalazlem.

Chodze do szkoły sredniej, mam problemy z nauka spowodowane trudnosciami koncentracji.
Przychodze ze szkoly i wiadomo jak to niestety bywa - nic sie nie chce, fb itd
Ostatnie kilka dni po jednej nieprzespanej nocy z nieznanej mi przyczyny chodzilem spac po przyjsciu ze szkoly - ok 17-18, wstawalem automatycznie ok 00:00.
Skupic sie na nauce bylo mi o wiele latwiej skoncentrowac. Zjadacze czasu juz go tak nie zjadaly (brak osob do pisania itp), nie marnowalem tyle czasu na bezsensowne czynnosci. Uprawianie sportu - rower tez wydaje sie sensowna opcja w nocy - zerowy ruch samochodowy - przyjemniej i nie ma tyle smrodow do wdychania.

Ze wstawaniem rano zawsze mam problemy niezaleznie o ktorej wieczoren bym sie nie polozyl...

Czy taki tryb zycia jest az tak bezsensowny?

Pozdrawiam wszystkich jako nowy izytkownik