Temat: ACL bez ortezy?? Czy to sluszne??

Witam, jestem 3,5tyg po rekonstrukcji ACL. Doktor od razu po operacji powiedzial tak. Zadnej ortezy (dodal ze od ortez odchodzi sie juz od 3 lat), poruszac sie o kulach, noge obciazac 50%. Mialem rekonstrukcje ze sciegien ST-G metoda G-lok.
Moje pytanie brzmi czy tak idzie juz technologia medyczna ze na prawde odchodzi sie juz od ortez po takich operacjach?? Widze tylko taki plus ze noga az tak bardzo nie schudla (widac lekko czworoglowy) jak pokontuzji kiedy mialem orteze.

Dziekuje i pozdrawiam

Dziwne. Z doświadczenia mojego gabinetu, przez który "przewija" się mnóstwo osób po rekonstrukcji ACL wiem, że raczej odchodzi się od kul a nie od ortez. Nogę po przeszczepie więzadła można obciążać od razu.Nie chciałabym jednak podważać opinii lekarza. Być może miał powód aby zalecić odciążanie. W typowych operacjach nie stosuje się jednak odciążania. Chyba że szyje się łąkotkę lub nawierca powierzchnie stawowe w celu regeneracji.Orteza ma chronić niezagojony jeszcze przeszczep w sytuacjach niebezpiecznych.

Powiem tak, po kontuzji chodzilem z miesiac w ortezie, noga tak schudla strasznie ze musialem ja odbudowac i oczywiscie wiadomo musialem uwazac. Po roku od kontuzji mialem rekonstrukcje ACL, odziazam noge 50% i widomo ze bardzo uwazam. Na logike jak czlowiek nie uwaza toi w ortezie moze naruszyc przeszczep. W tym przypadku bez ortezu moja noga czuje sie lepiej, moj zakres ruchu jaki zezwolil mi rehabilitant to 30% i czuje znaczna roznice. Staw jako tako caly czas pracuje jak nawet chodze o kulach.
Duzo osob zastanawia sie czy taki przeszczep ACL latwo uszkodzic. Wydaje mi sie ze byle "pierdnieciem" chyba raczej nie. Widac nawet ze podczas operacji lekarze dooscmocno naciagaj taki przeszczep. Po prostu wydaje mi sie ze trzeba uwazac i tyle. Rowniez slyszalem ze orteza chroni przeszczep podczas snu, to niby gdyby nie ooretza tonoga mogloaby zostac w miejcu??nie chce mi sie troche wierzyc.
Oczywiscie to sa moje takie male opinie,jestem z wyksztalcenia inzynierem a wiadomo ACL to problem inzyniera (czy jakos tak :-)