Witam,
niezmiernie bardzo interesują mnie odpowiedzi na poniższe pytania w odniesieniu do mojej dość szczególnej sytuacji (którą za chwilę opiszę).
1.Czy krótka ilość snu (3 lub 4,5h) może być niebezpieczna dla zdrowia?
2.Czy śpiąc tak krótko doprowadzę do szybkiego wyniszczenia mojego organizmu?
3.Czy tak krótki sen może wyniszczać mój umysł?
4.Czy taka długość snu może powodować spadek inteligencji lub prowadzić do poważnych zmian neurologicznych?
Pisałem wcześniej o “mojej dość szczególnej sytuacji”... otóż te pytania mogą wydawać się prozaiczne, a odpowiedzi oczywiste. Jednak w moim przypadku być może wcale nie są to trywialne pytania, a odpowiedzi mogą nie być oczywiste. Przystępuję do wyjaśnień: od dawna (tzn. prawie od roku) śpię coraz krócej (sam skracam ilość snu, nie mam na myśli bezsenności), jest to spowodowane małą ilością czasu. Na początku, czyli jakieś 8-10 miesięcy od chwili obecnej, zacząłem spać około 6-5 godzin, po jakimś czasie, sypiałem po 5 godzin na dobę, obecnie śpię 4,5 lub 3 godziny. Informacja uzupełniająca: przez cały ten okres “spania krócej” z reguły było i jest tak, że co 4-5 dni zdarza mi się spać trochę dłużej, np. 7-9h. Wbrew pozorom, krótki sen rzadko powoduje u mnie niewyspanie. Zdarza się, iż śpię około 4,5h na dobę przez kilka dni z rzędu i czuję się wyspany, nie zauważam żadnego negatywnego wpływu krótkiego snu na moją kondycję. Drobne problemy zaczynają się gdy śpię 3h na dobę kilka dni pod rząd… jednak, jak wspomniałem, są to drobne problemy - czuję się niewyspany tylko przez 2-3h po obudzeniu, przez resztę dnia nie odczuwam senności. Wszystkie pytania od 1-4 w dużym uproszczeniu można sprowadzić do pytań: czy śpiąc tak mało szkodzę swojemu zdrowiu? I przede wszystkim: czy szkodzę swojemu umysłowi i czy długi okres krótkiego snu może powodować spadek inteligencji?
Na szali znajduje się: dodatkowa ilość czasu, którą zyskuję, gdy mało śpię (a ten czas jest mi niezwykle bardzo potrzebny) oraz moje zdrowie, w szczególności kondycja mojego umysłu. Proszę o jak najbardziej szczegółowe odpowiedzi. Zależy mi na dokładnym przeanalizowaniu mojego problemu z medycznego punktu widzenia. Nie chciałbym dostać od Państwa sztandarowych, oklepanych odpowiedzi, bez uzasadnienia, w stylu: “sen to zdrowie” lub “natury nie oszukasz, śpij więcej”. Prawdą jest to, iż niewielu ludzi śpi tak krótko, jednak trochę orientuję się w naukach medycznych i wiem, że zapotrzebowanie na sen może być diametralnie różne u różnych ludzi. Mimo tej wiedzy, chciałbym mięć pewność: czy szkodzę sobie czy też nie?
Dodam, iż bez budzika nie wstanę po 3 czy 4,5h snu.
I…. jeszcze jedno, pytanie hipotetyczne… Wspominałem o tym, że z reguły czuję się wyspany mimo krótkiego snu. A co gdybym czuł się niewyspany? Czy to oznaczałoby, że krótki sen jest szkodliwy, w przypadku występowania uczucia niewyspania, ale nie jest, gdy czuję się wyspany?
Z góry dziękuję za konstruktywne odpowiedzi zawierające uzasadnienie opinii ich autora :)
Pozdrawiam,
bmat314